Latające samochody, roboty z kosmosu i przerażające wizje przyszłości. Filmy science fiction zajmują niezwykle istotne miejsce w naszej popkulturze. Niektóre z nich pomagają się oderwać od problemów dnia codziennego. Inne skłaniają do głębokiej refleksji nad ludzką naturą i nie pozwalają zasnąć przez tydzień.
Warto pamiętać, że filmy sf to nie tylko „Terminator” i „Gwiezdne wojny”. Do tego gatunku należy wiele innych dzieł, które nie zdobyły aż tak dużej popularności. Dzisiaj przypomnimy dziesięć z nich.
Spis treści
1. „Equilibrium”
Reżyseria: Kurt Wimmer
Oceny na IMDB: 7.4
Film często bywa porównywany do „Matrixa”. Wyszedł zaledwie trzy lata później, opisuje mroczną wizję przyszłości i zawiera ogrom spektakularnych scen walki wręcz.
Przyszłość z „Equilibrium” jest jednak zupełnie inna niż ta przedstawiona w dziele Wachowskich. Po III wojnie światowej cała ludzkość przymusowo zażywa lek, który niweluje wszelkie emocje. Oczywiście przeciwko reżimowi buntuje się grupa rebeliantów, którzy odmawiają przyjmowania specyfiku i chcą przeżywać w pełni każdą chwilę.
2. „Marsjanin”
Reżyseria: Ridley Scott
Oceny na IMDB: 8.0
Ciekawa wariacja na temat historii Robinsona Crusoe. Tutaj główny bohater nie zostaje sam na wyspie, ale na całej planecie. „Marsjanin” opowiada historię astronauty, który ze względu na błąd techniczny zostaje porzucony na Czerwonej Planecie. Musi znaleźć sposób, aby przeżyć w skrajnie nieprzyjaznych warunkach.
3. „Piąty element”
Reżyseria: Luc Besson
Oceny na IMDB: 7.7
Niektóre filmy sci fi muszą długo czekać, aby pojawić się na ekranie. Luc Besson napisał scenariusz „Piątego elementu” w wieku szesnastu lat. Na fotelu reżysera zasiadł dopiero mając trzydzieści osiem.
Biorąc pod uwagę genezę powstania, nie ma się co dziwić, że produkcja jest bajkowa. Mamy tutaj latające samochody, groteskowych obcych i oczywiście Milę Jovovich w roli futurystycznej zbawicielki.
4. „Nie patrz w górę”
Reżyseria: Adam McKay
Oceny na IMDB: 7.2
Można się zastanawiać, czy ta produkcja w ogóle zalicza się do gatunku science fiction. W końcu nawet nie wiadomo, czy akcja dzieje się w przyszłości czy po prostu w dniu dzisiejszym.
Jest to jednak film tak wyjątkowy, że warto o nim wspomnieć. Opowiada o asteroidzie zbliżającej się do Ziemi. W tym scenariuszu okazuje się jednak, że ludzie negujący zagrożenie są niemal tak dużym zagrożeniem jak gigantyczna skała z kosmosu.
5. „AI Sztuczna inteligencja”
Reżyseria: Steven Spielberg
Oceny na IMDB: 7.2
Filmy science fiction często powstają na podstawie dzieł znanych fantastów. „AI Sztuczna inteligencja” to właśnie luźna adaptacja opowiadania Briana Aldisa.
Tutaj koncepcja robota zyskującego samoświadomość zostaje podniesiona do następnego poziomu. Bohater to android zbudowany tak, aby wyglądał i zachowywał się jak dziecko. Jednym z głównych wątków scenariusza jest futurystyczna wariacja na temat problemów Pinokia. David w dużym stopniu myśli, że jest prawdziwym chłopcem.
6. „Na skraju jutra”
Reżyseria: Doug Liman
Oceny na IMDB: 7.9
Tutaj od razu można dostrzec motyw bardzo podobny do tego z „Dnia Świstaka”. Bohater wielokrotnie umiera i budzi się, aby zacząć od początku. W fabule szybko jednak staje się jasne, że celem tych „powtórek” jest znalezienie sposobu na pokonanie wyjątkowo niebezpiecznych obcych.
7. „Dystrykt 9”
Reżyseria: Neil Blomkamp
Oceny na IMDB: 7.9
Filmy science fiction już nieskończoną ilość razy przerobiły wątek inwazji z kosmosu. Zazwyczaj obcy są potężni, niezwykle inteligentni i obdarzeni nadprzyrodzonymi mocami.
„Dystrykt 9” w ciekawy sposób bawi się tą konwencją. W tej produkcji nad Ziemią pojawia się statek kosmitów, którzy są nieszczególnie bystrzy i kompletnie nieporadni. „Krewetki” zostają zamknięte w prowizorycznych gettach, w czym można się doszukać odniesienia do czasów apartheidu w RPA (kraj produkcji filmu).
8. „Pasażerowie”
Reżyser: Morten Tyldum
Oceny na IMDB: 7.0
Najlepsze filmy sci fi bardzo często łączą w jedno pozornie do siebie niepasujące gatunki. „Pasażerowie” to produkcja, która ma w sobie elementy komedii romantycznej i thrillera. Z przymrużeniem oka można się też dopatrzeć wątków z kina więziennego. Główni bohaterowie są zamknięci na statku przemierzającym kosmiczną próżnię.
9. „Marsjanie atakują!”
Reżyseria: Tim Burton
Oceny na IMDB: 6.4
Film nie cieszy się wśród widzów szczególnie dobrymi ocenami. Można jednak spokojnie założyć, że nie wszyscy go zrozumieli. Trailer sugeruje luźny pastisz z wątkami futurystycznymi. „Marsjanie atakują” to natuarlnie jest komedia. Za cel większości żartów bierze jednak filmy science fiction z lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych. Na ekranie zobaczymy więc zielonych obcych w latających spodkach i niedorzeczne wręcz ilości patosu.
10. „Interstellar”
Reżyseria: Christopher Nollan
Oceny na IMDB: 8.7
Filmy science fiction regularnie zawierają motywy podróży w czasie i wędrówek kosmicznych. „Interstellar” umiejętnie łączy ze sobą te dwa wątki. Załoga statku kosmicznego zostaje wysłana w podróż przez tunel czasoprzestrzenny. Głównym celem misji jest poszukiwanie planety nadającej się do zamieszkania przez ludzi. W fabule regularnie pojawiają się też jednak zmiany postępu czasu związane z podróżą z prędkością nadświetlną.
No comments yet.